
Malinowe French Martini
Drogi Przedsiębiorco, jeśli tu trafiłeś to najprawdopodobniej masz dość obecnej sytuacji i zamiast czytać kolejny artykuł na temat światowego kryzysu, chcesz się odstresować. Nie przedłużając więc – do sedna.
Jesteśmy pewni, że wypiliście już wystarczająco dużo uspokajającej melisy, więc dziś w zamian przychodzimy z propozycją eleganckiego French Martini. Ten delikatny cocktail na pewno ukoi nerwy. Idąc z zasadą przyjazną kwarantannie, składa się tylko z trzech łatwo dostępnych składników.
Potrzebujemy wódki, soku ananasowego i francuskiego likieru z malin, Chambord. W domowych, kwarantannowych warunkach warto poeksperymentować i poszukać substytutu: może domowa nalewka malinowa, jakiś likierek lub po prostu gęsty sok czy syrop domowej roboty? Na pewno się uda 🙂

Do przygotowania potrzebujemy odpowiednio:
- Wódka 2 porcje (80ml)
- Likier malinowy 0,5 porcji (20ml)
- Sok ananasowy 1,5 porcji (60ml)
- Kilka kostek lodu
Wszystkie składniki wlewamy do shakera i dodajemy lód, następnie dokładnie wstrząsamy. Jeżeli nie mamy typowego sprzętu barmańskiego w naszej kuchni możemy użyć nawet słoika (mocno zakręćcie!).
Gotowy cocktail przelewamy do schłodzonego kieliszka bez lodu.
Już prawie gotowe! Pozostaje nam czymś przystroić nasze dzieło, świeża malinka, proszek z malin lub inna kreatywna ozdoba na pewno podniesie walory wizualne drinka 🙂

Jesteśmy gotowi do konsumpcji: rozsiądźcie się w wygodnym fotelu lub w balkonowym słońcu i wyobraźcie sobie, że zrobili go dla Was światowej sławy barmani, w Waszym ulubionym cocktail barze!
Zdrówka!


Jeden komentarz
Michal
Na pewno da kopa na weselu, muszę spróbować w domu 🙂